...ciąg dalszy, ale to już ostatnie - przynajmniej z frywolitek :)
Kolczyki powstały w nagłej potrzebie chwili - trzeba było mieć coś do uszu w odpowiednim kolorze, a że zwykle w szafie takiego nie mam, a co za tym idzie i w zbiorze kolczykowym raczej nie - cóż pozostało, trzeba było zrobić! I tak oto są błękitno/turkusowe do-uszniki - powstałe w tramwajowych podróżach: dom-praca-dom :)
A w słowach ostatnich mała zapowiedź większego tramwajowo-podróżnego projektu. Poniższe kwiatuchy są niewielkie, ale śmigam je prędko i ten kordonek!, tak rewelacyjny - polecam: Floretta firmy Coats, numer 20 a kolor: 4494. Zachwycił mnie ogromnie!
Projekt ten frywolitkowy, długoterminowy jest, więc pewnie w 'międzyczasie' powstaną inne prace. Obiecanych jest kilka pomysłów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje słowa... tj. za ogrom radości jakim mnie właśnie obdarzyłaś/ obdarzyłeś! :)