sobota, 13 sierpnia 2011

hm....

...udało się zatem dokonać kolejnej długaśnej blogowej ciszy. Powodów kilka ...bo Krakowskich dni kilka, ...bo w Drodze jeszcze więcej dni - między Krakowem a Częstochową, ...bo powrót do codzienności trudny. 
Ale wracam z walką o regularność... przynajmniej odwiedzin na Waszych blogach.
Około podróżnych zdjęć oszczędzę. Tylko jedno - bo zachwyt, bo Miłosz...

Linie papilarne Miłosza a pod nimi litery - pełno liter... rozsypane metalowe litery... słowa w rozsypce...
Lubię ten pomysł, na przywoływanie pamięci o sławnych Polakach którzy odeszli przez cały rok. A z Miłoszem, związany jest pomysł - który także zachwycił - konkurs na czcionkę w stylu Miłosza - jedyną i niepowtarzalną - i wtedy zaglądając do książki będzie wiadomo, że to On jest autorem.

Twórczo -  się dzieje. W głowie głównie, bo skoro za oknem czasem słońce to wolę go nie marnować ;)

Pozdrawiam w sierpniową noc spadających gwiazd :)


>|<

5 komentarzy:

  1. A ja się niezmiernie cieszę że Droga była Ci dana w tym roku...myślałam czy się udało...mam nadzieję że było Pięknie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dana - bo to zasadniczo jedyny pewnik wakacji ;) postanowiłam tak po pierwszej krakowskiej Drodze :)
    Pięknie - owszem było - nie mogło być inaczej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja się cieszę z Powodu dla którego Wam pełnometrażowa Droga nie będzie dana ;)
    Pozdrawiam - zapewniając że Krakowsko-Częstochowską Drogę odbyliście ze mną:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak...:) w tym roku Droga zupełnie inna:) dziękuję...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa... tj. za ogrom radości jakim mnie właśnie obdarzyłaś/ obdarzyłeś! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...