Wczoraj tuż po północy jednoosobowa komisja - choć był także NAOCZNY świadek - w postaci niejakiego Zygmunta z Lumix-ów ;) dokonała wyłonienia spośród 14 uczestników JEDYNEGO szczęśliwca :)
Jak przystało na słodkości - rozlosowane zostały z naczynka niegdyś BARDZO słodkiego - a dziś mocno są ilustracją mnie zachwycającego. Tak więc szczęśliwie wylosowana:
Jeśli ktoś ma kłopot z odczytaniem - skimmia
proszona jest o namiar do siebie bym prędziuchno dokonała wysyłki - wszystko czeka spakowane by tylko adres namazać.
Dziękuję Wam - wszystkim za udział. Zwłaszcza że to nieco ekspresowa akcja była.
Wdzięczna za każde ciepłe słowo - Ważka >|<
że niby nie udało mi się...? :(
OdpowiedzUsuńjaka szkoda...
hm... nie udało, ale to dopiero pierwsze moje candy.
OdpowiedzUsuńjeśli coś szczególnie napawa Cię chęcią posiadania zachęć mnie 'wymiankowo' to zdobycie stanie się osiągalne :)
Pozdrawiam - i dziękuję.
gratulacje :)
OdpowiedzUsuń