i możliwości letniego spacerowania maleją z każdą padającą kroplą deszczu szukam innych rozrywek.
Najpierw kuracje upiększające :) - zwłaszcza dla mych nie wiedzieć czemu ostatnio mocno wypadających włosów. Zapach (choć przyznaję trudno nazwać to zapachem) olejku rycynowego zagościł w całym domu ;) oby faktycznie po kilku próbach przyniosło to efekty - inaczej zacznę zaraz szukać peruki ;)
Teraz - korzystając z konieczności siedzenia w turbanie nadrabiam zaległości:
Kolczykowo:
(dla tych którzy śledzą także FB dużego zaskoczenia nie będzie :))
Broszkowo: (szydełkowe kwiatki - nie mylić z różami to mój debiut ;) zrobiłam masę - jeszcze nie wiem co z nich będzie)
i cekinowy ptasior - taka zapowiedź przed tęczowymi ;)
Naszyjnikowo/kompletowo/filcowo:
wersja pierwsza naszyjnika na życzenie:
I ostatnie na tą chwilę - bransoletki filcowo kulkowe - jedna z gratisem fimowych kulek ;) się realizują zamówienia
To pewnie jeszcze nie wszystko dziś - bo mam jeszcze zaległości z wczorajszej wyprawy.
Wszystko piękne, ale z ciasteczkowym potworem jakoś dziwnie się utożsamiam :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w moim candy Ci życzę i pozdrawiam!