Kocyk który wiele miesięcy czekał aż znajdę bawełnę w odpowiednim kolorze został nieco zmodyfikowany (w jego wypadku to już trzecia modyfikacja) szczęśliwie tym razem obyło się bez wielkiego prucia.
Wzór polecam - robótka szybko przyrasta i naprawdę wygodnie się robi...
Teraz biorę się za kończenie kocyka który na blogowych ramach jest moim szydełkowym debiutem... tu także był kłopot z doborem kolorów których producent już nie produkuje. Ale jakoś się udaje i prace postępują.
Zdradzicie mi, czy podobnie do mnie chomikujecie rozpoczęte prace? Macie na to jakąś metodę?
Pozdrawiam, w.
Wspaniały kocyk :-) Cudne kolory i rewelacyjny wzór. Bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękny!:) aż chciało by się nim otulić.
OdpowiedzUsuńSama nie mam prac szufladowych,bo one nie dawały mi spać:) poprostu zaczęłam robić wszystkie od początku do końca, tym sposobem ćwicze też sama siebie i swój charakter:)
Muszę go zobaczyć i pomacać!
OdpowiedzUsuń