Wczorajszy dzień dla mnie wewnętrznie był już całkiem wiosenny.
Porankowo WyjątkowyHiacynt prezentował się tak:
Niestety byłam zmuszona opuścić jego towarzystwo i tego zadziwiającego - dotąd nieznanego mi zapachu.
Uczelniane władze wzywały na dyżur i trzeba było się stawić. Generalnie dzień bardzo! przyjemnych 'przypadkowych' spotkań i zaskakujących wiadomości.
Dzień niezwykle długi.
Spacerowy i słoneczny:
W zachodzącym słońcu mój ulubiony Park w 'Betonowym mieście'
Zygmunt ciągle nierozłącznym towarzyszem - tak już będzie aż do kolejnej zimy ;)
i wieczorem gdy dotarłam po tym niezwykle długim dniu do domu Wyjątkowy prezentował sie tak:
Tak oto minął dzień trzeci... a zaraz minie czwarty :)
>|<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje słowa... tj. za ogrom radości jakim mnie właśnie obdarzyłaś/ obdarzyłeś! :)