poniedziałek, 13 maja 2019

KONIEC I ETAPU SAL-u U CHAGI


Zbliża się koniec pierwszego etapu... czyli 15 dzień maja.
Do tego dnia powinnam gdzieś :) pokazać efekty pracy ze wzorem zaprojektowanym przez organizatorkę SAL-u Chagę.
Dla mnie ten haft to dużo nowych doświadczeń. Choć nie jest to mój pierwszy kontakt z haftem krzyżykowym.
Nie wyszywałam dotąd na innych tkaninach niż kanwa (by być w zgodzie, z fachową terminologią chodzi raczej o tkaninę AIDA) także gładka tkanina-len, była dla mnie wyzwaniem.
Dotychczas także nie używałam tamborka, uważając go za zbędny dodatek. Tutaj chciałam, sprawdzić jak się z nim pracuje. Krzyżyki są może równiejsze, ale powstają wolniej.
Zupełnie pierwszy raz także ze wzorem stworzonym przez specjalistę i dla mnie nowe oznaczenia i nowe pojęcia jak chudy krzyżyk, mały (petit point) krzyżyk. Przyznaję, że nadal nie wiem, czy właściwie je odczytałam w schemacie...
Nową rzeczą są także dla mnie dodane we wzorze węzły francuskie (french knots). I z nimi także nie idzie mi dobrze. Kiedyś w zachwycie techniką haftu rokoko jakoś tam się z nimi próbowałam. Nie są jeszcze doskonałe.
Nie wyszywałam dotąd także nic z konturem. Nie używałam dotąd backsticha. Był to także pierwszy raz.
Wyszywanie na czas-także pierwsze, zaskoczyło mnie. Motywacja spadła mi, gdy po tygodniu od rozpoczęcia miałam już trzy postacie... haft więc wpadł do szuflady i czekał... czekał... czekał... Zdziwiło mnie to. Dobrze, że jest data końca I etapu:)
Gdy już przyznałam się do wszelkich niedogodności z haftem mogę zaprezentować efekty mojej pracy.








Czekam z niecierpliwością na II etap. Na dalszą część haftu. I na oglądanie Waszych haftów.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...