niedziela, 2 lutego 2014

STAROCIE

Otóż udało mi się odgrzebać kilka zdjęć - dotąd niepublikowanych. Dotyczą tej 'techniki' o której chyba bardzo rzadko wspominam.


Z haftem krzyżykowym znam się najdłużej. Nie fascynuje mnie jednak tworzenie obrazków na ściennych czy rzeczy których nie da się używać. Dlatego szukam sobie alternatyw. Najczęściej powstają breloczki.
Albo:

na fali zauroczenia jaskółkami powstał ogromny ;) wisior ;).

Zdjęcia są mocno stare. Robione gdzieś w okolicy wczesnego lata :)

później z "potrzeby" chronienia czytanych książek powstał ważkowy ochraniacz :)


Te zdjęcia są z jednego z wakacyjnych "rowerowych" spacerów.
Odkąd stałam się posiadaczką tego cuda :) w sezonie jeżdżę dużo.



Rower jest także moim środkiem transportu. Dlatego w leniwe dni "spaceruję" na rowerze. Nieśpiesznie. Jadę przed siebie. W rowerowym koszyku jest książka - by jeśli dotrę do lasu coś poczytać. Jest też skakanka. Stała się letnim szaleństwem i chyba zaczyna mi jej brakować... 



 W rowerowym koszyku jeździły ze mną też farby - przez jakiś czas. Miałam z tego dużo frajdy! Tęsknię za latem!
Życzę Wam dobrego poniedziałku, udanego rozpoczęcia pewnie pracowitego tygodnia. Ja dalej choruję, jeszcze do końca tygodnia. Pozwalam sobie jednak na małe(głownie sklepowe)wyjścia.

Pozdrawiam, w.

6 komentarzy:

  1. Haftu nigdy nie próbowałam.Twój jest ładny i lubię praktyczne rzeczy:)W ubiegłym roku jest stałam się posiadaczką wymarzonego roweru z wiklinowym koszem:)Nie mogę się doczekać wiosny:)Kupujemy fotelik dla Młodego i będzie z matką duuuuużo jeździł:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Genialny plan - fotelik dla Młodego! i duuuużoooo jeżdżenia!
      A haft krzyżykowy jest dość prosty do opanowania - naprawdę. Nieco inny świat niż szydełko ale lubię... Ważka jest ze zbioru genialnych wzorów Marie-Therese Saint-Aubin (tutaj możesz podejrzeć trochę zebranych przeze mnie z sieci http://www.pinterest.com/wazka_fioletowa/marie-therese-saint-aubin/ ) ja jestem jej absolutną fanką.

      Usuń
    2. zdaje się że widziałam u Ciebie jeden z jej "kocich" wzorów. Na notesie/kalendarzu/książce.

      Usuń
    3. Żałowałam,że w poprzednim roku był za mały i musiałam się zadowolić krótkimi wypadami rano po pieczywo.Za haft to ja się póki co nie biorę,za mało czasu:)a kociaka mam na notesie:)ale to nagroda w rozdawajce była:)

      Usuń
  2. Witaj :) widziałam, że tworzysz cudne „babcine kwadraty" organizuję u siebie zabawę :) może dołączysz do nas?
    http://agpeart.blogspot.com/2014/01/babcine-kwadraty-tworzymy-kolorowy-pled.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie! o zabawie czytałam wcześniej u Ciebie - rozważałam, ale jednak nie dam rady. Przykro mi. Zamierzam ruszyć z nowym projektem - który mocno uszczupli mój czas ale i zachomikowane wszędzie "prace niedokończone"

      Usuń

Dziękuję za Twoje słowa... tj. za ogrom radości jakim mnie właśnie obdarzyłaś/ obdarzyłeś! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...