Wysoko gdzieś, między niebowymi niebieskościami a puchatością obłoków... Tam, gdzie marzenia stają się realne, nieco bardziej niż zwykle.
Wypytałam ludzi obok będących.... o marzenia takie na teraz, na dziś - z szybka odpowiedzią, bez analizy - teraz i już.
Zastanawiałam się, co nas blokuje przed ich realizacją i jakie one są - czy mierzalne miarą czasu, pln-ów koniecznych do realizacji.... czy takie całkiem oderwane od miar...
Czy to czasem nie brak odwagi hamuje nas przed realizacją własnych pragnień?
Pięknie jest Marzyć...
>|<
Czasami spelnienie marzen jest poprostu niemozliwe. Nie wszystko zalezy jednak od nas. Czlowiek chory marzy o zdrowiu i samo marzenie nie spowoduje jego ozdrowienia.:) Mysle tez,ze nie wszystkie marzenia powionno sie spelniac. Bo co wtedy by nam zostalo? Czasem przyjemnie jest pomyslec,ze ma sie w sercu taki skarb jak marzenie.
OdpowiedzUsuńDziekuje za odwiedziny i udzial w Candy:) Bede tu zagladac:)
Zgadzam się że nie wszystkie marzenia są możliwe do spełnienia. Ale jeśli obiektywnie są one realnie do zdobycia do osiągnięcia... to co nas przed nimi trzyma? Zwłaszcza gdy w dużej mierze dotyczą one samorozwoju, jakiegoś sposobu realizowania siebie...
OdpowiedzUsuńA czy rzeczywiście może nas spotkać taki moment gdy przestaniemy marzyć? Gdy zabraknie nam marzeń?
Myślę że nie... 'apetyt rośnie w miarę jedzenia' i każde kolejne SPEŁNIENIE może pobudzać do kolejnych ;)