Pomyślałam sobie że napiszę wreszcie coś na blogu:)
Pomysłów od dłuższego czasu miałam kilka ale jakoś ciągle brakowało wystarczającej motywacji by od chęć przejść do czynów. Teraz się zebrałam!
Chcę zacząć od mojego wielkiego osobistego sukcesu rękodzielniczego :)
Otóż około rok temu - mniej więcej po ukazaniu się tego posta. Moja znajoma poprosiła bym zrobiła dla niej tę torbę. Początkowo ochoczo się zgodziłam. Po zamówieniu odpowiednich kolorków, po wstępnej wycenie i ustaleniu jakiś zasad już nieco bardziej przestraszona siadłam do pracy.
Ogromnie długo to wszytko trwało. Bardzo wiele godzin spędziłam na pruciu i kombinowaniu jak to zrobić by było dobrze. Bo zdecydowałam, że nie będę korzystać z dostępnego wzoru tylko będę się oryginałem inspirować. Ostatecznie torba jest całkiem inna. Sów jest cała masa :) Bo wybrana prze ze mnie mieszanka bawełny i jakiegoś plastiku:) nie dały satysfakcjonującej wielkości torby przy czterech sowach na stronie.
Później było trochę zmian konsultowanych z przyszłą właścicielką. Nawet wersja którą zaprezentuję na zdjęciach nie jest efektem końcowym.
Ale do rzeczy:
![]() |
uchwyty/rączki w końcowej wersji wyglądały o niebo lepiej ! |
Oto wynik kilku bardzo długich miesięcy kombinowania i prucia. Prawdą jest że nie była to jedyna rzecz która powstała przez te miesiące. Nie było czasowego ciśnienia. Życie biegło swoim torem... robiłam także inne projekty. O nich może w następnym chorobowym poście ;)
Najtrudniej było gdy sądziłam że jestem już o krok od końca a pojawiał się jakiś kłopot i trzeba było go jeszcze długo rozwiązywać.
Dziś już wiem jak należy zrobić taką torbę :) i mimo że wyzwanie przed którym stanęłam nie było łatwe - ogromnie się cieszę że się udało!
w.
Tym którzy mimo mej długiej nieobecności zaglądają : wielki wieczorny :* że jesteście! :)
Gdy zobaczyłam pierwsze zdjęcie - byłam pewna - torbę uszyłaś z jakiegoś kolorowego materiału w sowy... :-) A tu taka niespodzianka :-)
OdpowiedzUsuńTwoja wersja jest doskonała - dużo bardziej mi się podoba od oryginału. Piękne kolory.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za te miłe słowa! Miód na ma uszy ;) (oczy? :D)
Usuńpozdrawiam, w.
Cóż mogę powiedzieć:)Szacun:)Super wyszła:)i też myślałam,że to materiałowa jest:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) swoją drogą taka tkanina byłaby fajna ;)
Usuńpozdrawiam, w.
Rewelacja!!! Powinnam też o takiej pomyśleć, ale nie wiem, czy nie skończyłoby się na kilku sówkach... Gratuluję, wyszła śliczna!
OdpowiedzUsuń